Ludzie z podlubińskiej wsi przez wiele lat korzystali z wody dostarczanej przez KGHM za darmo. Firma została do tego zobowiązana w 1974 roku przez wojewodę, po tym jak okazało się, że pod koniec lat 60. zatruła wody gruntowe. Mieszkańcy Szklar i Owczar przez kilka lat pili skażoną wodę, przez co część dzieci zachorowała na ołowicę.
Sprawa wyszła na jaw, gdy w stawach przemkowskich padły ryby. Kopalniane ścieki przemysłowe dostały się do studni, ale także do rzeczki Zielenica, która przepływa przez obie wioski i wpada do Szprotawy, zasilającej stawy. Decyzję wojewody utrzymał w mocy Sąd Najwyższy. W 2000 r. nakazał KGHM bezterminowo za darmo dostarczać wodę do Szklar Górnych i Owczar.
Kilka lat temu Energetyka przejęła od KGHM zarządzanie wodą. Powołując się na zmiany prawa ochrony środowiska i niektórych innych ustaw z 2004 r., uznała, że decyzja urzędu wojewódzkiego została anulowana. Po czym firma zażądała od mieszkańców Szklar Górnych podpisania umów i płacenia rachunków za dostarczanie wody, ale początkowo nikt nie miał zamiaru niczego podpisywać, a tym bardziej płacić. Po wielu miesiącach sporu część mieszkańców podpisała umowy, część pozostała nieugięta. Energetyka skierowała więc sprawę do sądu.
W uzasadnieniu wyroku sąd wskazał, że przepisy prawa administracyjnego z lat 70. jużnie obowiązują. W związku z tym, że zmieniły się zarówno okoliczności, jak i prawo, decyzje i orzeczenia sądów administracyjnych z lat 70. XX wieku utraciły moc. Poza tym sąd podkreślił, że decyzja administracyjna nie obciążała spółki Energetyka, a tym samym nigdy nie była ona zobowiązana do nieodpłatnego dostarczania wody do wsi Szklary Górne i Szklary Dolne.
Energetyka informuje, że nadal będzie podpisywać umowy z mieszkańcami Szklar Górnych i Szklar Dolnych. Wyznacza termin do 30 czerwca. Tych zaś, którzy do tego dnia nie podpiszą umowy, poda do sądu.
- Jestem pełen nadziei, że temat wody w Szklarach wygaśnie - mówi Adam Siwek, prezes Energetyki. - Liczę, że opory społeczne przestaną mieć miejsce i że wszyscy podpiszą z nami umowy.
Prezes Siwek przyznaje, że rozumie ludzi, którzy przez 30 lat dostawali wodę za darmo, ale jednocześnie podkreśla, że nadzoruje działalność spółki, która ma
działać zgodnie z prawem. Mieszkańcy Szklar Górnych nie są zadowoleni z wyroku, ale jeszcze nie wiedzą, czy będą się od niego odwoływać.
- Czekamy na uzasadnienie wyroku. Musimy się spotkać i wspólnie zdecydujemy, co robić dalej - mówi Jolanta Fuczyło, sołtys Szklar Górnych. - Uważamy, że to
niesprawiedliwe, ale cóż mamy robić. Rozumiemy też tych, którzy się obawiają kłopotów i podpisują umowy.
Czy sprawiedliwe jest, by część mieszkańców dostawała wodę za darmo? Czekamy na Wasze komentarze
Zobacz też: Policjant rozbił motocykl
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?