Jak podkreśla Lewandowski, w minionych wyborach kontrkandydat Krzakowskiego, powodów ma co najmniej kilka.
- Po pierwsze, fatalny stan finansów miasta - wylicza szef RSL. - Gdy Tadeusz Krzakowski po raz pierwszy startował na urząd prezydenta, zapewniał, że Legnica nie może zadłużyć się na więcej niż 100 mln zł. A teraz miasto ma ponad 200 mln zł długu. Jeżeli legniccy politycy PO i PiS uważają, że już czas odwołać prezydenta, to chyba coś w tym jest.
Zobacz też: Stłuczka radiowozu z tirem
- To słowa i insynuacje, które nie zasługują na komentarz - mówi Arkadiusz Rodak, rzecznik prezydenta Krzakowskiego.
Lewandowski wymienia jako argumenty za referendum spadającą liczbę mieszkańców miasta i starania prezydenta o likwidację legnickiego lotniska. Akcję zbierania podpisów Społeczny Ruch Legniczan planował zacząć w namiocie Solidarni 2010, który na rocznicę katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia zamierzał ustawić w Rynku.
- Przy okazji niejako chcieliśmy sondażowo wypytać legniczan o zdanie na temat referendum - opowiada Lewandowski. - Nie dostaliśmy jednak zgody na ustawienie namiotu. Odpisała nam wiceprezydent Jadwiga Zienkiewicz, powołując się na argument estetyczny. Niby namiot będzie szpecił Rynek.
To ciekawy powód odmowy, zważywszy, że przez cały Wielki Post przy katedrze stał ustawiony przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży namiot, w którym ludzie modlili się w ramach akcji "40 dni dla życia" i jakoś specjalnie chyba nie przeszkadzał.
Zobacz też: Legnicki park powróci do swoich XIX-wiecznych korzeni
- Piszemy odwołanie od decyzji pani prezydent Zienkiewicz i zobaczymy, co będzie dalej - dodaje Lewandowski.
Rzecznik prezydenta nie odniósł się do tego zarzutu. Nie mógł już wczoraj dotrzeć ani do wniosku Ruchu Społecznego Legniczan o pozwolenie na ustawienie namiotu ani do odpowiedzi wiceprezydent Legnicy.
- We wtorek rano przeczytam oba pisma i odniosę się do sprawy - zapowiada Rodak.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?