Wisła Kraków dawno nie była w takim kryzysie. Po rundzie jesiennej zajmuje dopiero 12. miejsce w lidze. Do słabej formy piłkarskiej swoje dokładają kibice, którzy podczas każdego meczu w Krakowie lżą swoich piłkarzy. Tak było chociażby podczas wygranego przez Wisłę 1:0 spotkania ze Śląskiem. Najbardziej wtedy oberwało się Danielowi Sikorskiemu. Fani skandowali m.in. ironiczne "Daniel Sikorski - najlepszy napastnik Polski" oraz "Jeb.. Messiego, my mamy Sikorskiego!"
O tym, że krakowianie szukają nowego trenera wiadomo od kilku dni. Wcześniej głównymi nazwiskami jakie przewijały się w prasie byli Franciszek Smuda i Jerzy Engel, który po tym jak stracił stołek w Polskim Związku Piłki Nożnej zadeklarował otwarcie, że znów chciałby popracować w zawodzie, a ewentualna propozycja z Krakowa byłaby bardzo ciekawa.
Wszyscy trzej wymienieni nie są z pewnością szkoleniowcami tanimi. Jeszcze zanim Smuda trafił do reprezentacji mówiło się, że w Zagłębiu Lubin zarabia ok. 90 tys. zł miesięcznie. Lenczyk w Śląsku inkasował o 10 tys. zł mniej. W Wiśle chcieli trochę zaoszczędzić, ale to nie przyniosło oczekiwanego efektu. Dlatego teraz są w stanie wydać na trenera więcej.
Lenczyk piłkarzy trzyma twardą ręką i jest specjalistą od wyciągania zespołów z kryzysu. Gdy przychodził do Wrocławia WKS był w tabeli na przedostatnim miejscu. Pierwsze co zrobił to uszczelnił obronę, a drużyna nie przegrała 14 ligowych spotkań z rzędu! Problemem może być to, że "Oro profesoro" nie lubi współpracować z obcokrajowcami, a tych w Wiśle jest co nie miara.
Pomóc mu może Patryk Małecki, który rozwiązał kontrakt z tureckim Eskisehirsporem i - jak deklaruje jego menedżer - 7 stycznia rozpocznie treningi przy Reymonta.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?