Lubin: Na ulice wyjedzie dziesięć nowych autobusów

- To prawdziwe cacka - zachwala Kazimierz Ziółkowski, prezes PKS Lubin. - Są najnowocześniejsze na polskim rynku. Mają silniki spełniające normę EEV, co oznacza, że emitują bardzo czyste spaliny.

Nowe autobusy pomieszczą po 104 pasażerów, w tym 26 siedzących. Są wyposażone w platformy, które ułatwiają wjazd osobom na wózkach inwalidzkich, tablice elektroniczne i system informacji głosowej.

W każdym MAN-ie są też zainstalowane po cztery kamery, które rejestrują wszystko, co się dzieje w autobusie i przechowują obraz przez ponad 30 dni. Pojazdy mają również funkcję tzw. przyklęku - na przystankach przechylają się i zniżają do poziomu chodnika, co ułatwia wejście starszym, chorym, a także np. matkom z wózkami. Mają klimatyzowane kabiny kierowców.

- Są ładne, bardzo wygodne i bezpieczne - mówi Dariusz Chryc, lubinianin, pasażer i miłośnik komunikacji miejskiej. - Nie mogę się doczekać, kiedy będą jeździły.

Na razie autobusy stoją w bazie PKS. Trwa wgrywanie systemu GPS, oklejanie nalepkami i przygotowanie do codziennego użytkowania.

Nowe maszyny wypróbowali kierowcy, którzy przyprowadzili je spod Poznania. Są zachwyceni. - Bardzo dobrze się nimi jeździ. Są niesamowicie wygodne - opowiada Józef Szebeszowicz, kierowca z 40-letnim stażem.

Koszt jednego MAN-a to 900 tys. zł. Lubiński PKS na razie kupił ich 10, a w planach ma kupno jeszcze 9. Było to możliwe dzięki dotacji z Unii Europejskiej. Na wart prawie 17,5 mln zł projekt o nazwie "Poprawa warunków obsługi transportu miejskiego w Lubinie poprzez zakup przyjaznego dla środowiska taboru autobusowego" urząd marszałkowski przyznał spółce 10,410 mln zł.

MAN-y zastąpią 19 starych jelczów. Średnia wieku liczącego 44 pojazdy taboru komunikacji miejskiej w Lubinie będzie wnosiła 2,5 roku. W 2010 roku z linii miejskich skorzystało w sumie 6,3 mln pasażerów.

Zobacz też: Miasto będzie zarządzać drogami powiatowymi