Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnica: Sześć tysięcy pacjentów czeka na lekarza

Piotr Kanikowski
- Zostaliśmy bez swojego lekarza - mówi Krystyna Paterska, pacjentka po mastektomii
- Zostaliśmy bez swojego lekarza - mówi Krystyna Paterska, pacjentka po mastektomii Fot. Piotr Krzyżanowski
Największy w Legnicy gabinet endokrynologiczny wciąż nie ma kontraktu

Drugi miesiąc trwa dramat pacjentów dr Krystyny Jurkian, która prowadziła największy w Legnicy gabinet endokrynologiczny. Ze względu na formalny błąd we wniosku, dolnośląski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia nie podpisał z nią kontraktu na 2011 rok.

Chorzy - wśród nich osoby z nowotworami, kobiety z zagrożoną ciążą - z dnia na dzień zostali bez swojego lekarza. Stawką jest zdrowie i życie wielu ludzi - pani doktor przyjmowała miesięcznie po pół tysiąca potrzebujących. Wbrew sugestiom NFZ, pozostałe poradnie endokrynologiczne w Legnicy nie są w stanie wchłonąć takiej rzeszy nowych pacjentów.

- To jest niedopuszczalne: zostaliśmy bez lekarza - oburza się Krystyna Paterska, długoletnia pacjentka doktor Jurkian. Dwa razy przechodziła nawroty choroby nowotworowej, jest po mastektomii, wymaga stałej opieki endokrynologa. Wciąż liczy, że NFZ zreflektuje się, ogłosi konkurs uzupełniający i podpisze kontrakt z lekarką.

Jak ustaliliśmy, faktycznie jest na to szansa. - Robimy właśnie podsumowanie konkursów. Mamy nadzieję skończyć je jeszcze w tym miesiącu i ogłosić konkursy uzupełniające. Endokrynologię potraktujemy priorytetowo - uspokaja Joanna Mierzwińska, rzeczniczka oddziału NFZ we Wrocławiu.

Tymczasem odsyła legniczan do innych lekarzy endokrynologów. Poza Krystyną Jurkian w mieście jest jeszcze jeden internista endokrynolog, dr Ewa Szczepańska. Przyjmują też pediatra endokrynolog dr Marzena Spaczyńska-Rusak i ginekolog endokrynolog Agata Jędrzejczyk-Musiak. Z zarejestrowaniem się w poradni mogą być jednak kłopoty.

U dr Spaczyńskiej-Rusak do kolejki oczekujących da się dopisać tylko dzieci. Żadna osoba dorosła nie ma już szans na konsultacje w tym półroczu, bo dla nich wszystkie terminy zostały dawno zajęte.

U dr Jędrzejczyk-Musiak są jeszcze wolne miejsca. Ale to nowa poradnia, więc NFZ przyznał jej bardzo skromny limit: mogłaby zarejestrować nie więcej niż dziesiątą część pacjentów dr Jurkian. U dr Szczepańskiej można się wciąż zapisać na marzec. Ale tylko dlatego, że ludzie przyjęli strategię Krystyny Paterskiej: nie przepisują się do innego lekarza i liczą, że NFZ w końcu podpisze kontrakt z dr Krystyną Jurkian.

Szukają pomocy u Jacka Paszkiewicza, prezesa centrali Narodowego Funduszu Zdrowia w Warszawie. Na wysłany przed miesiącem list członkiń Klubu Kobiet po mastektomii "Agata" na razie odpowiedź nie nadeszła.

- Trzeba wesprzeć i doktor Jurkian, i jej pacjentów. Z całą pewnością ten gabinet jest w Legnicy potrzebny. Bez niej nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim potrzebującym - uważa dr Marzena Spaczyńska-Rusak.

Brakuje endokrynologów
Z całego kraju napływają sygnały o niedostatku lekarzy endokrynologów. Według portalu Rynekzdrowia.pl najtragiczniejsza sytuacja jest we Wrocławiu, gdzie oczekiwanie w kolejce do specjalisty może potrwać do 2015 roku.

W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku na wizytę u endokrynologa czeka się 550 dni. Na Mazowszu pacjenci "stoją" w kolejce kilka miesięcy. Od co najmniej trzech lat brak lekarzy endokrynologów sygnalizuje również Łódź. Z podobnych powodów w grudniu ub.r. zamknięto poradnię endokrynologiczną w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 2 w Szczecinie.

Zobacz też: Eksmisja z lokalu w legnickim Rynku

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto