Prokuratura i policja chcą się przyjrzeć każdemu z kilku tysięcy internautów, którzy odwiedzali znany wrocławski serwis internetowy Odsiebie.com. Sprawdzą, kto umieszczał tam pliki z muzyką albo filmy czy programy oraz kto je stamtąd ściągał. Każdej z tych osób - nawet jeśli umieściła lub ściągnęła choć jeden plik, do którego nie miała praw autorskich - może postawić zarzut piractwa. Grożą za to trzy lata więzienia.
O tym, że policja na polecenie prokuratury zablokowała ten serwis, a jego właścicieli zatrzymała, pisaliśmy wczoraj.
Strona Odsiebie.com, działała podobnie jak inne duże, międzynarodowe serwisy. Każdy internauta mógł tam umieścić dowolny plik, a inni mogli w każdej chwili go pobrać. Portal w czerwcu ubiegłego roku założyli dwaj wrocławianie - Łukasz Ć. i jego ojciec Jarosław.
- Obaj usłyszeli zarzut pomocy w nielegalnej wymianie plików, nielegalnego kopiowania i pomocy w zbyciu programów komputerowych o wartości 250 tysięcy złotych - mówi Małgorzata Klaus, rzecznik wrocławskiej prokuratury okręgowej.
Wczoraj obaj mężczyźni zostali zwolnieni do domu, ale musieli zapłacić po 50 tys. zł kaucji.
- Moi klienci nie przyznają się do winy. Jeśli zostaną im postawione zarzuty, będą dowodzić tego przed sądem - mówi mec. Piotr Marański, adwokat założycieli strony.
Obu mężczyznom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Niemal pewne jest, że zarzuty usłyszy też przynajmniej część użytkowników serwisu. Ilu i którzy, okaże się dopiero w czasie śledztwa.
- Analizując aktywność użytkowników, zdecydujemy, wobec kogo ewentualnie wyciągać sankcje - mówi Ryszard Piotrowski, zastępca naczelnika wydziału do zwalczania przestępczości gospodarczej Wojewódzkiej Komendy Policji.
Śledczy będą prześwietlać, czy internauci, którzy korzystali z usług tej witryny, mieli prawo do umieszczanych przez siebie utworów.
- Prawo nie jest w tej materii jednoznaczne, ale trzeba pamiętać, że każde umieszczenie czy ściągnięcie utworu narusza czyjeś prawo autorskie - mówi Mariusz Kaczmarek, dyrektor generalny Fundacji Ochrony Twórczości Audiowizualnej.
Fundacja od miesięcy monitorowała działalność Odsiebie.com. I wielokrotnie zwracała się do jego właścicieli pirackich plików. Prosiła także o zablokowanie kont osobom, które najczęściej łamały te prawa.
- Nie mogę powiedzieć, że z nami w ogóle nie współpracowali. Usuwali pliki, ale te mniej wartościowe. Ale o blokowaniu kont użytkowników notorycznie łamiących prawo, którzy dziennie potrafili udostępnić dwieście tysięcy utworów muzycznych, nie było mowy - tłumaczy Mariusz Kaczmarek.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
