Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dobrze jest się urodzić w Wałbrzychu

Sylwia Królikowska
Sylwia Wilczyńska urodziła w wałbrzyskim szpitalu zdrowego i ślicznego synka
Sylwia Wilczyńska urodziła w wałbrzyskim szpitalu zdrowego i ślicznego synka Dariusz Gdesz
Milion złotych będzie kosztowała gruntowna modernizacja bloku porodowego w wałbrzyskim szpitalu ginekologiczno-położniczym. Pieniądze pochodzą z Unii Europejskiej, które szpital dostał jako zwrot za wcześniej zrealizowane projekty.

Film:Dariusz Gdesz
Już na początku przyszłego roku panie będą miały do dyspozycji nowoczesny oddział z klimatyzacją i m.in. specjalnym miejscem dla ojców, którzy chcą uczestniczyć w porodzie.

- Chcemy, żeby mogli spokojnie przygotować się do tej ważnej chwili, zostawić swoje rzeczy, założyć fartuch - wyjaśnia Alicja Daleczko, dyrektorka szpitala.
Remontowany blok dziś wygląda jak po wybuchu bomby. Ze wszystkich ścian został już zbity tynk, a zamiast podłogi są drewniane belki. To konieczne, bo cały blok będzie przebudowany. Piętro jest tak zabezpieczone, że w ogóle nie odczuwają tego pacjenci.

Na razie blok porodowy działa na parterze, który został już wcześniej wyremontowany. Dlatego mamy mają komfort. Jednoosobowe sale porodowe, położne na wyciągnięcie ręki. A w niektórych szpitalach zdarza się jeszcze, że na jednej sali rodzą nawet trzy kobiety.

- To na pewno krępujące, a w Wałbrzychu mamy już Europę - przyznaje Krystyna Kaperowska, świeżo upieczona mama, którą spotkaliśmy w trakcie badań. Żeby wyniki skonsultowali lekarze, nie trzeba biegać z nimi po całym budynku. Dziś w szpitalu jest 70 stanowisk komputerowych i wszystko można przesyłać w sieci. Tak samo jest z prześwietleniami. W pracowni radiologicznej zdjęcia robi Magdalena Dziedzic i wysyła lekarzowi. Doktor może je obejrzeć na specjalnym, dużym monitorze.

Modernizacja bloku porodowego to właściwie ostatni etap prac w szpitalu. Ale plany są dużo większe. - Chcemy rozbudować szpital i utworzyć m.in. specjalny zespół do opieki nad wcześniakami - mówi Alicja Daleczko. To potrzeba czasu. Jest coraz więcej dzieci przedwcześnie urodzonych. I coraz więcej ma szansę na rozwój dzięki nowoczesnej aparaturze. Jednak takie maluszki muszą być pod stałą opieką lekarza, czasami przez lata.

- Teraz, gdy urodzi się wcześniak, pół roku jest u nas, potem w szpitalu dziecięcym - mówi Daleczko. - Chcemy, by zespół specjalistów mógł wspierać rodziców w pierwszych latach życia dziecka. Rodzice będą mogli uczęszczać z maluszkiem na rehabilitację i być w stałym kontakcie z lekarzami. W dobudowanej części znajdą się też pokoje dla mam wcześniaków, które jeszcze muszą być hospitalizowane. Wartość projektu to ok. 5 mln zł. Szpital chce zdobyć te pieniądze z Unii Europejskiej.

Jest lepiej
Dolny Śląsk od lat był na szarym końcu pod względem umieralności noworodków. Ale sytuacja się zmienia. Zgodnie z najnowszymi badaniami GUS w 2010 roku wskaźnik umieralności okołoporodowej na Dolnym Śląsku wyniósł 7,1 prom. Oznacza to, że w ciągu ostatnich dwóch lat poprawił się on o ponad 2 prom. Tak dużego postępu nie udało się uzyskać żadnemu innemu województwu w Polsce. Dziś jest na czwartym miejscu od końca. Za nami są: Zachodniopomorskie Podkarpackie i Świętokrzyskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto