Korzystając ze wsparcia potężnej wiertnicy, członkowie Sowiogórskiej Grupy Poszukiwawczej wykonali dwa ponad 20-metrowe odwierty w masywie góry Soboń (716 m n.p.m.). Potwierdziły one istnienie w tym miejscu ukrytej za zawałem skalnym sztolni, która jest fragmentem kompleksu Riese (niem. Olbrzym). To kryptonim największego i zarazem najbardziej tajemniczego przedsięwzięcia górniczo- budowlanego hitlerowskich Niemiec.
– W otwory została wpuszczona kamera, która przekazała nam zaskakujący obraz z podziemi – mówi Piotr Kałuża, prezes Sowiogórskiej Grupy Poszukiwawczej. – Sztolnia ma instalacje wentylacyjne i torowisko. Wygląda tak, jakby Niemcy zostawili w niej kompletne wyposażenie i zawalili wejście. Liczyli pewnie na to, że jeszcze tu wrócą.
Na podstawie obrazu przekazanego przez kamerę ustalono, że to tylko fragment wyrobiska. Ciągnie się ono prawdopodobnie w głąb góry Soboń. Niewykluczone, że może mieć też swoje odnogi. Odkrycie dokonane przez eksploratorów może być kluczem do rozwiązania zagadki, dotyczącej przeznaczenia kompleksu Riese - największego i zarazem najbardziej tajemniczego przedsięwzięcia górniczo-budowlanego hitlerowskich Niemiec.
– Znane obiekty Riese, między innymi Osówka w Głuszycy, czy sztolnie w Walimiu zostały splądrowane i okradzione już po zakończeniu wojny – wyjaśnia Dariusz Tomalkiewicz, wiceprezes Sowiogórskiej Grupy Poszukiwawczej. – Do odkrytej przez nas sztolni, prawdopodobnie nikt nie zaglądał od pierwszej połowy 1945 roku.
Właśnie w tym eksploratorzy upatrują klucza do rozwiązania zagadki kompleksu Riese. Spodziewają się odnaleźć w odkrytej przez siebie sztolni np. urządzenia, bądź nawet dokumenty, które mogą być wskazówką wyjaśniającą przeznaczenie podziemnego kompleksu w Górach Sowich. W masywie Sobonia są trzy sztolnie związane z inwestycją Riese. Dwie pierwsze zostały już wcześniej wnikliwie zbadane. Sen z oczu eksploratorom spędzała jednak sztolnia nr 3. Kończyła się sztucznie wywołanym zawałem, w który wchodziły tory kolejki wąskotorowej oraz przewody elektryczne. Eksploratorzy z Sowiogórskiej Grupy Poszukiwawczej udowodnili, że za zawałem jest dalsza część podziemnego wyrobiska. Dotarcie do odciętej zawałem sztolni nie będzie jednak prostym przedsięwzięciem. Wiąże się z wykonaniem prac górniczych, prowadzonych między innymi pod nadzorem... sapera. Wiadomo, że wycofujący się Niemcy zaminowali część zamaskowanych przez siebie obiektów kompleksu Riese. Po zakończeniu wojny pułapki te były przyczyną śmierci wielu żołnierzy Armii Czerwonej, którzy brali udział w penetrowaniu podziemnych budowli. Prace związane z dotarciem do sztolni zaplanowano na 2012 rok. Pod warunkiem, że eksploratorzy pozyskają na nie sponsorów. Koszt przedsięwzięcia został bowiem oszacowany na około 30 tysięcy złotych.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?